Back To School: Przybory szkolne

Hej! Długo tu nie pisałam, co? Mam nadzieję, że nie myśleliście, że kończę już z blogowaniem, choć nie ukrywam, rozważałam to. Wyjazdy, brak weny i chęci do blogowania, długa przerwa,... To są powody tej nieobecności. Może zauważyliście, zmieniłam design bloga. Dzięki temu od razu nabrałam chęci i wena powróciła! Dajcie znać, czy Wam się podoba.
Dziś przychodzę do Was z postem z serii Back to school. Wiem, że troszkę za późno, ale, jak już pisałam, tak wyszło. Nie wiem, czy chcielibyście jeszcze posty z tej serii, więc koniecznie dajcie znać w komentarzu. Więc już nie przedłużam i zapraszam do czytania :)!

Zeszytów nie mam wystarczająco, tylko osiem, ponieważ nie wiem, jakie nauczyciele będą mieć oczekiwania co do ich grubości itp. Z tych, co kupiłam jestem zadowolona. Mam sześć w grubej oprawie, choć trochę tego żałuję, bo obciążą plecak, ale za to będą bardziej wytrzymałe. Kupiłam je w Real'u. Ostatnie dwa nabyłam wczoraj, podczas zakupów w Leclerc'u.

Niebieskiego zeszytu nie ozdabiałam; chciałam mieć jakiś minimalistyczny, bez żadnych wzorów.

W niebieskim notatniku z Tigera będę zapisywać daty ważnych wydarzeń, sprawdzianów, prace domowe itp., zrobię z niego coś w rodzaju plannera. Drugi notatnik, a właściwie jego kartki, będą mi służyć do np. kartkówek.

I ostatnim 'punktem' tego posta jest plecak, z którego jestem bardzo zadowolona. Bardzo mi się podoba jego wygląd, wygoda i pakowność. A jakie są Wasze wrażenia? Podoba Wam się plecak? Kupiłam go w sobotę, w sklepie Vans.

Przepraszam za takie zdjęcia, ale znowu robiłam je wieczorem, nie pomyślałam o tym wcześniej. Nie chciałam również czekać do jutra, tylko jak najszybciej do Was napisać :) To, cześć :)!